Wyklętym-Niezłomnym

 

Żołnierze Wyklęci, niezłomni bohaterowie antykomunistycznego powstania. Walczący zbrojnie, ale też piórem, słowem, postawą, obrazem, zawsze przeciwko sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.

Często do tej walki przymuszeni przez pełną "rewolucyjnej czujności" i zapobiegliwości postawę najeźdźcy oraz jego miejscowych współpracowników, z czego wynikało dążenie do fizycznej eliminowalcji ludzi choćby w minimalnym stopniu mogących zagrozić planom całkowitej przebudowy i podporządkowania polskiego społeczeństwa. Polska miała stać się państwem nowego typu ludzi, ludzi sowieckich.

Powstanie antykomunistyczne ogarnęło  cały kraj, także trudny tereni Wielkopolski. Trudny, bo w latach 1939-1944 pod butem niemieckiego reżimu narodowo-socjalistycznego zamieniony w Kraj Warty i poddany rygorom nieznanym w Generalnej Guberni, dużo surowszym. To teren, na którym długo przed wybuchem II wojny światowej V kolumna złożona z miejscowych Niemców przygotowywała listy osób, które III Rzesza będzie potem poddawać planowej eksterminacji dla stworzenia rezerwuaru całkowicie bezwolnej, bo pozbawionej liderów, siły roboczej. Docelowo Kraj Warty miał zostać pozbawiony ludności polskiej, której przeznaczeniem była zagłada. Jednak i tutaj, tak jak mimo wszystko działała konspiracja przeciwko najeźdźcy narodowo-socjalistycznemu z Niemiec, tak też rozgorzało powstanie przeciwko komunistycznemu okupantowi z ZSRS. 

To im szczególnie, niezłomnym Żołnierzom Wyklętym z terenu Wielkopolski, zarówno walczącym zbrojnie jak też wszelkimi innymi metodami z sowiecką zarazą, poświęcona jest ta strona i działalność naszego stowarzyszenia.

Wilki

Ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
pozostał po nich w kopnym śniegu
żółtawy mocz i ten ślad wilczy

szybciej niż w plecy strzał zdradziecki
trafiła serce mściwa rozpacz
pili samogon, jedli nędzę
tak się starali losom sprostać

już nie zostanie agronomem
Ciemny”, a „Świt” – księgowym
Marusia” – matką, „Grom” – poetą
posiwia śnieg ich młode głowy

nie opłakała ich Elektra
nie pogrzebała Antygona
i będą tak przez całą wieczność
w głębokim śniegu wiecznie konać

przegrali dom swój w białym borze
kędy zawiewa sypki śnieg
nie nam żałować – gryzipiórkom –
i gładzić ich zmierzwioną sierść

ponieważ żyli prawem wilka
historia o nich głucho milczy
został na zawsze w dobrym śniegu
żółtawy mocz i ten trop wilczy

 

Zbigniew Herbert